Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.)

natalijana

Tak już jest że niektórzy ludzie lubią sobie coś porobić ....a konkretnie nakręcić jakiś filmik amatorską kamerką, pobrzęczeć na jakimś sprzęcie i nagrać na komputerze, coś zmikosować, zrobić zdjęcia, napisać, powiedzieć...itd.
Tylko to zostaje w szufladzie...może ze wstydu, może z obawy przed wyśmianiem a najczęściej to z braku zainteresowania osobą małą i szarą czyli zwykłym zjadaczem chleba. I tu pojawia się kolejny problem: brak rozwijania swojej myśli twórczej a tego powodem jest np. przyjęcie na studia w kierunkach artystycznych....co jest bardzo ciężką orką i dostają sie tylko ludzie z góry....co za los.
I pozostaje smutna prawda: wiersze w szufladzie, film na komputerze oglądany przez młodszego brata, tapeta ze zdjęć, scenariusze pod łużkiem, muzyka gdzieś na płytce wypalona i myśl: co tu dalej robić?
Więc trzeba zamieścić to w sieci, niech lud się dowie i oceni!!!
( I zdawać na Łódzką Filmówkę co roku...może za szóstym razem....)
Ja mam strasznie pesymistyczna naturę, ale walczę z tym i sobie coś tam skrobnę na papierze czasem, ale lubie takie amatorskie bajery....kręcimy z kuzynkami różne takie i naprawde mamy niezły ubaw (...)

serigala

ja najbardziej lubię amatorskie, bo takie są zazwyczaj bardziej prawdziwe.... no i niekomercyjne Wink

Introvert

hmmm powiem tak...przeważnie nie mam oporów jeśli chodzi o dzielenie się z innymi tym co robie...natomiast prawda jest taka, że im coś jest bardziej osobiste tym trudniej jest to przedstawić komuś innemu...z drugiej natomiast strony prawie zawsze występuje taka zależność...im coś jest ważniejsze i bardziej emocjonalne dla mnie tym staje się głębsze w odbiorze...zdarzało mi się spisywać swoje myśli(czy też rysować, robić fotki lub manipulacje), do których nie każdy miał dostęp i wątpie, że kiedykolwiek się to zmieni...sama rozgraniczam czy chce aby ktoś coś widział czy też nie...tworzenie pomaga...można się wyrzyć emocjonalnie, a dla mnie jest to bardzo ważne...możesz stworzyć coś co dla kogoś innego będzie zupełnie nie zrozumiałe natomiast pomoże ci pozbyć się przykładowo negatywnych uczuć...dzielenie się swoimi tworami ma natomiast duże znaczenie jeśli komuś zależy na technice lub po prostu pomocy...niejednokrotnie zostaje sie skrytykowanym...i jeśli jest to mądra krytyka to należy ją przeanalizować, a na pewno pomoże w wyzbyciu się niektórych błędów...przede wszystkim jednak trzeba by się zastanowić po co się tworzy...czy wiąże się z tym jakąś przyszłość...jeśli tak to raczej należałoby się przełamać...nabierać doświadczenia...i próbować...przede wszystkim próbować oraz nie załamywać się niepowodzeniami Wink

...wszystkim, którzy to czynią życze powodzenia i wiary w siebie Cool

...

Lain

Hmhm każdy coś tam sobie skrobnie Wink

ja już miałam różne fazy ostatnio stanęło na pisaniu opowiadań Cool

i dla bezpieczeństwa całkowicie anonimowo publikuje je sobie na specjalnie wydzielonym do tego blogu Cool

i tam jak mnie już objeżdżają to wiem, że nie za to, że mnie nie lubią tylko dlatego, że rzeczywiście tekst do dupy (przepraszam za wyrażenie) Rolling Eyes

poza tym łatwiej coś opublikować anonimowo lub w gronie najbliższych znajomych... Gdzie nie musisz bronić własnych uczuć.

Chociaż jeszcze nigdy się nie spotkałam z nie-konstruktywną krytyką być może miałam szczęście Wink

W każdym razie życzę wszystkim twórcą powodzenia Very Happy

pisze przynajmniej 2 mln polakow (przeróżne rzeczy) a tylko ok 1% uda sie ujawnic Cool

Wbijcie się kochani w ten 1% Exclamation

Introvert

Lain

ooo ktoś to przeczytał Razz

you know

jak piszesz to wkładasz w to serce Rolling Eyes

(przynajmniej na początku dopóki nie załapiesz czego ludzie chcą i jak pisać by im się podobało) i trochę siebie, a jak publikujesz to już oddajesz innym... a dalej to obranianie pracy magisterskiej Wink

np. w wywiadach jak udowodnisz że to "coś" ma i potrafisz pokazać że jesteś pewien siebie to luuuuuz Cool

umiejętność sprzedawania własnych uczuć Razz

serigala

pisanie pod kogoś? ja osobiście bardzo tego nie lubię.. Już wolę żeby coś może technicznie nie było bnajple[sze, a;e żeby wyrażało uczucia niż żeby się większości podobało i było... puste...

Introvert

szczerze mowiac nie rozumiem tego...jesli robie cos wkladajac w to siebie oraz swoje serce to nie musze tego w zaden sposob bronic itp..praca powinna zrobic to sama...poza tym...hmmm...tworzac cos nie mozna sie sugerowac innymi...owszem rady sie przydaja...ale robienie czegos pod publiczke?...jesli cos co stworze przemawia do kogos obiektywnego to jest mi milo...natomiast jesli nie...co z tego?...mam sie im podporzadkowywac?...

Lain

nie chodziło mi pod publiczkę tylko dla ludzi ogółem, czyli każdego Wink

jak piszesz i chcesz być zauważony to praca wymyka się spod kontroli i należy już do "nich" (i nie mam tu na myśli żadnej subkultury czy ideologii tylko ludzi jako ludzi Wink

)

serigala

ale to nie chodzi o to, żeby chcieć być zauważonym, ale o to, żeby pisać o tym, co na nas leży, czym chcielibyśmy się podzielić. I jeśli ktoś zauważy, sam, to dobrze, jeśli nie - trudno. Jasne, można próbować się wybić, ale nie za wszelką cenę.

Lain

oczywiście że nie za wszelką cenę

Cool

ale robić to co się kocha/lubi i jeszcze na tym zarabiać.... marzenia

serigala

Wiadomo

Każdy by tak chciał, i nie mówię, że ja nie Wink

happy junkie

szczerze mwóiąc to nie chciało mi się tego wszystkiego czytać Very Happy

ja lubię pstrykac fotki. nie mówię, że sa doskonałe, mi się podobają. chociaż już nie raz zostałam zjechana przez pewną panią "wszystko wiem najlepiej". może się odważę tutaj ;]

serigala

odważ się, odważ, uwielbiam fotografię Smile

[czego ja nie uwielbiam jeśli chodzi o Sztukę Rolling Eyes

] No, może fotografikę bardziej, ale... Wink

I nie mam w zwyczaju "zjeżdżania" ludzi, inni moze też nie Wink

jeszcze się jakoś nie zdążyłam zorientować, ze starych nie pamiętam Wink

opi

poczulam sie beztalenciem przy was:P
ja wyrazam siebie w muzyce, ale wlasnej jeszcze nie tworze[nie biore pod uwage improwizacji z nudow;p]. Gram na gitarze od roku[na elektryku od paru miesiecy Wink

].
I od czasu do czasu, jak mnie natchnie wena[czyli rzadko;p] napisze opowiadania [lain mnie zainspirowala;d], ale sabeznadziejne i nie godne cudzej uwagi ;d