Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.)

Justyna O.

a swojądrogą, podoba Wam się Dizzee Rascal? Ja chyba kupię sobie jego płytę, powrócę do pierwszej ,,Boy in da corner"....lubię brytyjski hip-hop, scenę grime, zakochałam sięw The Streets po jego koncercie...było wspaniale!!!!!!!

daria

a kto słucha Joy Division?to tak ze starszej półki...

Picture of Mary

ano ja. wielbie

wendetta

Jesli o to chodzi, to u mnie od lat na pierwszym miejscu była Nirvana. Odkąd usłyszałam Placebo, musiała podzielić się z nimi miejscem w moim sercu Razz

więc to moje dwa "numery jeden" (chociaz, chociaż musze przyznac, że Placebo niejednokrotnie wysuwa sie na prowadzenie) jakoś zawsze mi sie te dwa zespoły ze sobą kojarzyły: trio, wokalista kurdupel Razz

, basista słusznego wzrostu, wszechobecne narkotyki, alkohol (to akurat nie dotyczy tylko tych zespołow, jak wszyscy wiemy) i te teksty... to oddziaływanie na ludzi- dwa zepsoły wielbione przez swoich fanów, otoczone niemalże kultem ... no nawet gdzies przeczytałam, że placebo to taka glamrockowa wersja nirvany. Rózni ich oczywiscie wiele. Głównie to, że biednego Kurta już raczej na żywo nie usłyszymy ani nie zobaczymy. Na szczęscie nasza princessa kiedyś powiedziała, że "światu nie potrzeba kolejnej martwej gwiazdy rocka" (czy coś w tym stylu, I don't remember) i niech się tego chłopak trzyma!
No i jeszcze ostatnimi czasy depeche mode znajduje się w mojej czołówce, tak na drugim miejscu Wink

zawsze ich tam "jakoś znałam i słuchałam" ale ostatnio zaczelam bardziej dostrzegać ich walory i w moje głowie zaczyna wykluwać się "nowa fascynacja" (nooo Razz

)

daria

Ja też uwielbiam Nirvane,a z nowszych to jeszcze Interpol fajnie nawiązują do Joy Division...już 27 lat jak Ian Curtis nie żyje...niestety

Hearty

Justyna O.

wiesz Hearty, to chyba chodzi o barwę głosu i sposób intepretacji...po prostu nie potrafię się do nich przekonać, chociaż obiektywnie to mam świadomość, że ich piosenki to nierzadko dzieła wybitne. Ale to tak jest..pomimo, że wiesz, że ten obraz to majstersztyk i prawdziwe dzieło, wcale nie musi Ci się on podobać...

ancia

Hearty

no musi urzec,ja też nie słucham wielu rzeczy,dla ktorych mam jais tam szacunek,bo nie moge przetrawić...ale to jeszcze nie powod,zeby nazywac to nienawiscia Razz

bronie,bo wielbie Polly Jean Smile

Bracelet

Pill

ja do ostatniego wtorku uchodzilam za laske, co nie cierpiala wszelakich dziewczecych wokali, oprocz moze 3 czy 4, az tu nagle we wtorek, po 24 godzinach sluchania The Organ, doszlam do wniosku, ze do dziewczyn da sie przekonac, jesli tylko maja cos ciekawego do wyspiewania i od teraz nie zamierzam juz unikac spiewajacych lasek.

ygh... np nie trawie yyy

Justyna O.

mój sąsiad jest nie lepszy...ciągle łupanka...aż wychodzę na schody i ćwiczę aerobik przy ostrej techniawie!

Kinomaniaczka

Bracelet, skąd ja to znam - mam podobnie, tyle że z techno. zimą było zza ściany u brata, teraz mam to z własnego podwórza. tak to jest jak się mieszka pod jednym dachem z kuzynami fanami grilla z bumboxem przy nodze.

Natalia

Po Placebo miejsce pierwsze ma Dido Smile

[lista Dido-fanów się powiększa ;] a po niej The Cure Smile

Kanikuły.... <lol> nie przypominać Very Happy

Disloyal

o! a ja bardzo lubie 'No Angel'.