Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.)

Disloyal

my z borowikiem to albo pole albo Sopot, ale Sopot to tak 30 %.

wlasnie jedyny minus campingu to to, ze juz o 8 rano budzi cie upał, a po wyjsciu z namiotu doznaje sie szoku na widok dlugasnych kolejek do prysznicy. ale poza tym to same plusy Cool

happy junkie

crescendo

happy junkie

ja na szczęście miałam koleżankę która się wcześniej budziła i jakoś się kąpało, ale teraz ona nie jedzie więc chyba budzik trza wziąć Very Happy

moglibyśmy się jakoś umówić i rozbić w jakimś miejscu razem (?)

Disloyal

o 6 to byl jeszcze lajcik. przynajmniej dla mnie Razz

edit: junkie, pomysł good, ale nie za wczesnie?

crescendo

ja sie budzilam otwieralam namiot jeczalam przez pol godziny (wtedy juz sie robili mnostwo ludzi przy lazienkach) i mowilam: kurwa, idziemy nad morze! i tam spalam Cool

co w sumie wziąwszy pod uwage brak jakichkolwiek mazidel z filtrami uv itp bylo,jak sie potem okazalo, srednim pomyslem Wink

happy junkie

ja się tylko pytam ;] nie wyznaczam konkretnego miejsca Razz

Pierrot the Clown

jak nie znajdę żadnego akademika to rozbije swój potargany namiot obok was i będzie odstraszał tłumy ;]

airishka

popieram pomysł junkie...! <podpisuje się wszystkimi kończynami>

i wcale nie zawcześnie, bo ja tam już za niedługo wyruszę na poszukiwanie namiotu i zacznę się powoli pakować Cool

placek

Ja też będę na polu, więc chętnie się z Wami zobaczę, bo na razie wszyscy szukają lokum w Gdyni Smile

happy junkie

jak wam będa kazali kierować się w lewo to idźcie w prawo! (ja tak zrobilam i nie musiałam biegać przez całe pole namiotowe do łazienki Mr. Green

)

słuchacz

ja też chce sie z wami spotkać Very Happy

a co do zaśneicia, trzeciego dnia w zeszłym roku już nie mogłam, na rogeru sanczezie usiadłam i zasnełam przypadkiem, obudizłam sie 30 min potem Very Happy

asiula

ja też chcę! ja też! ja też! (i mam własny namiot Cool

)

happy junkie

ja na scissor sisters w tym moim 2 rzędzie zasypiałam na stojąco(mimo takiego show:roll:) aż jeden pan gej musiał mnie podtrzymac.....ehh.

Volga

Cholera, czy ja nie mogłam tej decyzji życiowej przenieśc na jesień...?

Zrobię absolutnie wszytko, aby przyjechac na tego Heńka, no. (Co jak zapewne wiecie, oznacza literalnie wszytko, nie jest przenośnią). I już się poświęcę i złożę swoje stare kosci w namiocie Laughing

Tylko jak do tego przekonam moich przyjaciół...