Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.)

elle

dobrze sadzisz. Cool

miss_tokio

Aaaahaaa;)

Hearty

hmm coś ze mną dziś nie tak... Rolling Eyes

przekonałam się do FTCBH Smile

Volga

W Infrze podoba mi się Brian ale nie sam klip. Zreszta mam wrażenie, ze ktoś kto pisał secnariusz ma dość mgliste pojęcie o pracy multinational corporations, jak to ładnie ujął Brian Laughing

A skrzynka doprowadziła mnie do spazmów śmiechu, już mogli tego nie pokazywać Wink

I te wywiady za krótkie. A STefan faktycznie niezwykle uroczy:-)

Shadow

Nie podoba mi się pomysł z mrówkami - znowu zbytnio uprościli temat. To zbyt ważna piosenka dla mnie, żeby się złapać na coś tak banalnego. Confused

W ogóle całe DVD zbyt krótkie. Niespełna 20 minut - co to jest?

A wywiad, jakby urwany na końcu. :/

Jednak dzięki skrzynce, brajanowym kozaczkom i czarowaniu Steff'a z gitarą nie jestem zawiedziona tak bardzo...

elle

Stef z gitara dobra dla mnie para.

umcyk bymcyk.

Kinomaniaczka

Brian na skrzynce/głośniku/pudle/co to tam jeszcze było, też mnie rozbawił. Reszta fajna, tylko trochę krótka, rzeczywiście jak ktoś wyżej napisał jakby ucięli to nagle.

Svart Ulv

1. pure morning (długie włosy , bose stopy:D)
2. meds(szczegolnie kawałek z dywanem:D)
no a reszta na tym samym miejscu trzecim niech będzie. Cholera... gdzie ten kobiecy Brian sprzed lat.... Crying or Very sad

Julia

Wy tego nie wiecie, ale ja piszę to i w oczach mam łzy, widzę przez mgłę i w ogóle wszyscy od rana mówią mi, że jakaś niewyraźna jestem Razz

. Zupełnie tak jak Brian w teledysku Meds (no, ok, zwidów jeszcze nie mam Razz

). Moim zdaniem teledysk jest bardzo ciekawy i mimo podzielonej opinii wśród fanów, recenzentów itp. zdecydowanie w moim odczuciu powinien znaleźć się na liście pięciu najlepszych teledysków Placebo wraz z "Special Needs", "bitter end", "This Picture", "Pure Morning".

awni

'anka

miss_tokio

Dla mnie najlepsze teledyski to:

'Pure Morning' - za ten klimat. Szczegóły są tak dopracowane, że wysuwają się niemalże na pierwszy plan (np. zajebiste wrażenie robi, jak Bri pociera jednym palcem o drugi. A takich przykładów można wyliczyć jeszcze wiele.). A poza tym wygląd Molka mówi sam za siebie.
'Special Needs' - pierwszy teledysk Placebo jaki zobaczyłam. Do tej pory jak go oglądam, to coś mi się robi. Pomysł niesamowity. I świetnie wygląda, jak chłopaki grają w pustym basenie.
'Twenty Years' - za klimat (i za miny Molka;))
'The Bitter End' - jeden z pierwszych teledysków jakie zobaczyłam (wartość sentymentalna). Superpiosenka. I po prostu ogólnie mi się podoba.
'YDCAU' - sama nie wiem dlaczego;)

Kocham jeszcze 'Without You I'm Nothing' z Bowie, za emocje i za to,że jak to oglądam czy słucham to chce mi się jednocześnie płakać i śmiać.

Wszystkie te teledyski są u mnie na pierwszym miejscu (jest jeszcze kilka innych, ale nie będę się rozpisywać Wink

)

Julia

A...i jak mogłam zapomnieć...
20 years moim zdaniem wymiata...zdecydowanie najlepszy teledysk Wink

Kinomaniaczka

Mój ulubiony to chyba 36 degrees. Po prostu dobry klip, nie ma sztucznych elementów kiczu które się często tak ogólnie w klipach zdarzają. Tylko troszeczkę niżej Song To Say Goodbye, bo jest filmowy. Aczkolwiek oglądając co jakiś czas programy muzyczne przyzwyczaiłam się do faktu, że klipy naprawdę rzadko kiedy są dobre (pomijam tu np. Bjork), i nie przywiązuję do nich ogromnej wagi. To tyle ode mnie.

Volga

W 36 degrees czuć rękę mistrza Cunninghama, aczkolwiek ma i słabsze momenty (pewnie dlatego Cunningham nie zdecydował się umiescic tego klipu na swojej płycie rezyserskiej work of director). Genialne sa te ującia "na błoci" nagie ramiona, ręce, czołgająca się postać. To w moim odczuciu najlepsze momenty 36...

A co do teledysków - ja bardzo sobie cenię dsobre klipy, własnie jestem po kolejnej części work of director - Marka Romanaka tym razem. I jednak jest to dowód, ze istnieją dorbre klipy, ale rzadko można je zobaczyć w TV.