Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.)

vlvt

Czy ktoś z Was się zawzięcie kolczykuje? Ja w maju zeszłego roku przebiłem sobie jęzorek i w rocznice tegoż wydarzenia wbiłem sobie bananka w łuk brwiowy. I zapewne na tym nie poprzestanę.
Język był masakryczny - tydzień czasu na kaszkach dla niemowląt (na zapach których bierze mnie na wymioty) i kostkach lodu z rumiankiem. No i samo przekłuwanie dość bolesne i nieprzyjemne... psychicznie.
A brew? Bardzo szybko i bezboleśnie (w porównaniu do języka)... zastanawiam sie co za rok? Warga lub broda...

PS. ludziom z 3miasta i okolic z całą odpowiedzialnością polecam Tat-Studio w Gdańsku Przymorzu!!

Picture of Mary

9 dziur w uszach i na tym skonczylam

mialam kiedys parcie, zeby przekluc sobie brew, ale odkad co druga lafirynda nosi sie z kolczykami od pepka po wary, to ochota mi przeszla

ale na ladnych ludziach uwielbiam ogladac kolczyki, im wiecej tym lepiej Wink

vlvt

Sama się kłułaś czy pistoletami w salonie kosmetycznym? W sumie teraz to najwięcej pępków...

bzik

jam nie magnes na metal nie lece

nigdy nie rozumialam tego owczego pedu na robienie sobie dziur gdzie sie tylko da i wsadzaniu sobie kawalkow blaczy w jezyk, pepek czy brew

vlvt

Po pierwsze kolczyki nie magnesują (Tytan G23, Bioplast, Implantanium) Razz

Po drugie - tylko nie blachy! TyLKO NIE BLACHY!
Też kiedyś byłem tym faktem zdegustowany i gdy mój Przyjaciel sobie język przkłuł myślałem, że uduszę... dopóki sam nie zakosztowałem Smile

Pierrot the Clown

kilka w uszach, jeden w pępku. nic poza tym.
chyba z tego wynika że jestem lafiryndą Very Happy

bzik

ale co cie w tym kreci?

sam proces przekuwania - bol, krew, pot i lzy, czy efekt -samo noszenie kolczykow - satysfakcja z wyrozniania sie, manifestacja wlasnej odrebnosci, sposob na podryw?

Picture of Mary

vlvt

Bólu trochę było, krwi bardzo malutko, potu i łez wcale... wiesz - niektórzy odczuwają satysfakcję gdy czują ból, gdy mogą odzobic się w jakiś specyficzny sposób - ot co...
Wolałbym ostrym gwoździem niż pistoletem!

PS. jestem lafiryndem Smile

wojewoda

Tat-Studio znane, aczkolwiek nie osobiście, tylko znajomi się namiętnie tam kłują, tatuują itp.

osobiście mam tylko kilka dziur w uszach, kiedyś zastanawiałam się nad tulejami, ale bardzo szybko mi przeszło Razz

Kate

czekam do pełnoletności, a przynajmniej do zakończenia gimnazjium
planuje wampirka i takiegoo... co ma psycho.
no i jeszcze może sobie kilka w uszach zrobie.
mam też konkretne plany na tatuaże, ale na to z 10 lat jeszcze poczekam
(a jak mi te pomysły nie przejdą to na mym podbrzuszu widniał będzie plackowy motyl Cool

)

happy junkie

nie no ja szaleje: 2 dziurki w jednym uchu i jedna w drugi. tyle. poczekamy do studiów. wtedy bedzie kolcxzyk w wardze i pare tatuaży.

wojewoda

ee tam, tylko nie plackowy motyl Wink

97% fanów gdy chce sobie zrobić tatuaż zw. z zespołem robi sobie skrzydełka. Przemyśl to jeszcze, słusznie, że chcesz dać sobie czas Very Happy

Viki

Mialam ostatnio faze na kolczyk w brodzie. Moja dziewczyne odrzuca na sama mysl, wiec sobie odpuscilam.
Uszy sobie przebijalam wieeele razy, czesc pozarastala, zostalo chyba 5. A i tak uzywam tylko 2.

Dawno temu chcialam w brwi, ale teraz tak jak mowi Pikczer, wszystkie pindy teraz takie maja i okazuje sie, ze wyglada to kiczowato.

Nigdy bym sobie nie zrobila kolczyka w pepku i kolczyka w jezyku. W pepku, bo kojarzy mi się z tzw. 'różowym gimnazjum', a w języku, bo boje sie, ze panu specjaliscie moglaby sie omsknac reka i nigdy juz nie czulabym smaku czekolady Mr. Green

Disloyal