Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.)

ancia

Bo już nigdy nie chce się czuć tak jak w tej chwili. Mieć wyrzuty sumienia, że nie zapobiegłam czemuś choć mogłam. To tyle.

ulex.sylver

Dorka

Śniło mi się w nocy, że było mi zimno, brrr, to jeszcze z wrażenia po Open'erze Smile

Jakieś króciutkie momenty mojego spania w pociągach i na dworcu w Gdyni były o Placebo, czy o Heinekenie, ale za bardzo nie pamiętam, byłam zbyt zmęczona Smile

Pijana

heh ja miałam ostatnio penwgo schiza...ale nie powiem bo się nie spełni.. a jak się nie spełni to będę załamana.. Razz

milva87

czizas ja mialam taki realistyczny sen... że znowu jestem naćpana a Steve do mnie że go zawiodłam, że mysłal, że jednak jestem inna niż wszyscy, itp. a bri objął mnie i powiedział, że on wie jak sie czuje i zawsze można zacząc jeszcze raz terapie i tym razem sie uda. obudziłam się spłakana Shocked

co za schizy ja mam, musze chuba sobie odpuścić wieczorne słuchanie placków na jakiś czas...

Dorka

Jezuuuus, śniło mi się dzisiaj, że jadę do Londynu, tak całkiem przypadkiem i od razu moją pierwszą myślą było to, żeby kupić tam paczkę Marlboro Smile

Hahaha! A jeszcze lepszy sen (też dzisiaj) był o tym, że wybieram się na Roskilde do Danii!!!! Ajajajaaj, nie chciałam się budzić, ale cóż... Może sny się spełnią za rok Smile

amelka

Ach te sny nocy letnich…
Epizod nr1: molczi był w takiej komisji a la Idol – tylko zamiast umiejętności wokalnych, oceniano ubiór występujących ludzi…nie pamiętam tych werdyktów, ale wiem,że było to to prześmieszne.
Epizod nr2: pisałam teksty utworów razem ze Stefem, liczył się tylko rytm, choć wszystkie skojarzenia i metafory tam zawarte były po prostu zaje…potem nastąpiły „bliskie spotkania 3-go stopnia’.
Epizod nr3: Placebo przyjechało na moje osiedle (na zaproszenie jakiś gostków, którzy wyglądali niczym dresiarze…), zagrali koncert (myślę,że dla 10 osób – więcej tam nas nie było) obok pawilonu handlowego…ja stalam na pięterku tegoż pawilonu, co by mieć lepszy widok, obok mnie stal Pluszczenko (ten łyżwiarz rosyjski) i zamiast słuchać koncertu, cały czas gadaliśmy, np. o Pradze?... Po koncercie Molczi obrócił się do mnie i bardzo ładnie się pożegnał, postanowiłam zejść i pogadać z chłopakami, no ale jak zeszłam to już ich nie było…
Epizod nr4: szlam ulicą a raczej szosą z Placebo i jakimiś ludźmi (sporo nas było, chyba z kilkanaście osób) i nagle zaczęto do nas strzelać, a my nic idziemy dalej jakby to było coś najnormalniejszego na świecie (nikomu nawet powieka nie drgnęła)…potem okazało się,że tam zginął Stef i Steven też…nagle akcja przeniosła się do takiej dużej sali, gdzieś tam w rogu na stołeczku siedział skulony, zaplakany Molko to postanowiłam go pocieszyć…przez łzy jęczał, że już nic nie nagra, że to koniec placebo a ja na to – co z nami? (chodzilo mi o polskich fanów) i co z flagami? (nawet mu jedną przyniosłam, tylko nie wiem po co? żeby sobie nią lezki otarl?albo nosek wysmarkał?), a propos nosa, to było coś z nim nie tak – jakoś dziwnie przesunięty w bok, jakby złamany…siedział taki pokurczony, obsmarkany, zapuchnięte oczęta i krzywy nochal a ja go mialam pocieszać…zaraz jednak przyszla pani manager i stwierdzila,że molczi musi gdzieś iść… Nagle znalazłam się w domu i przez radio mówili, że Molko też zostal zastrzelony i już nie ma placebo. uczucia po usłyszeniu tego njusa chyba nigdy już nie zapomnę… w radio i TV ciagle mówiono na ten temat, zapraszano jakiś fachowców, komentatorów, itp.
Dostalam (już nie wiem od kogo) pośmiertnie wydaną ostatnią płytę Placebo – podobno był to jedyny egzemplarz, na okładce była ta asfaltowa szosa, na której zginęli…

ancia

Gonzago

Kasior

ten temat jest lepszy niz fan fiction Laughing

amelka

Hearty

tak to jest jak się ćpa przed snem Razz

swoją droga przerażające o_O

Justyna O.

prawda, prawda, po ogniskach przed snem się też różne wizje miewało...

malusia6

A mnie się śnił Brian w mojej szkole! I był moim wychowawcą, głos miał taki ostry...super, cały czas pamiętam, siedziałam w ławce obok niego ale nie patrzył w moja stronę, robił coś w dzienniku i na dodatek mówił po polsku! Krótki byl to sen bo później wyszłam z klasy i jeszcze spojrzałam na niego przez dziurkę od klucza. Śnił mi się ostatni dzień szkoły, ale żadnych świadectw nie było, a potem urwał mi się sen