Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.)

wendetta

no też, też, nie przeczę Very Happy

Ale jak już wywoływać scandalo, to wywoływać! Molkowych wybryków nigdy za wiele Wink

i jeszcze te aktorskie gesty w strone kochanej publiczności... ah

Porcelina

Hej, a czemu nikt nie wspomina o tym jak Stef skomentował The Infamous San Remo Incident? Przecież on to wszystko rzetelnie opisał. Nie pamiętam teraz tak super dokładnie, ale sporo było wyjaśnień, wziął princessę w obronę. Tłumaczył, jacy byli wkurzeni że cośtam się nie ułożyło z dojazdem, coś było nie tak ze sprzętem, wszystko było na ostatnią chwilę itd itd, że ktoś Molczysławę opierdzielił za palenie w niedozwolonym miejscu, no a ostatnią kroplą dolaną do ognia było to, że organizatorzy tego festiwalu dla sztywniaków poprosili ich, żeby, jako zespół cieszący się taką, a nie inną sławą, zrobili jakiś mały skandalik. Konkretnie chodziło o to, żeby Bri (albo Stef, nie pamiętam) pocałował się namiętnie z prezenterką która miała ich zapowiadać. Taki powiew egzotyki na zlocie starych pryków jakim jest san Remo, taki "kontrolowany spontan". Oczywiście odmówili, Stef tłumaczył, że makijaż, że światła, że to tamto. No i moim zdaniem, w takich okolicznościach przyrody naprawdę trudno mu się dziwić, że się tak zachował. Musiał się czuć jak małpka w cyrku, która ma psocić na zawołanie. Bez trudu mogę sobie wyobrazić, co Mały musiał myśleć: chcecie skandal... no to proszę bardzo! Dodatkowo musiała go dobić ta nieruchawa publiczność. Ja tam uważam, że to co zrobił wymagało odwagi, i też bardzo mu współczułam oglądając ten futydż z bakstejdżu, kiedy go wprowadzają. Był mega zdenerwowany.

zuraw57

mi sie podobał ten uroczy sztywny ukłon w strone nienagannej publiczności....czuło sie ironie, oj czuło Very Happy

Peeping Tom

Porcelina, ten temat był już wałkowany wiele razy. Smile