Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.)

Anka

moj kolega wzial ode mnie kiedys sluchawke jak sluchalam Placebo i wywalil mi tekstem: 'co ty elvisa Presley'a sluchasz?! O_O'

wendetta

Jak widzę w większości miast mało kto zna/słucha/ wie co to Placebo (u mnie tak samo) to kurcze skąd my się wzięliśmy? Razz

Skąd tyle ludzi na koncertach? Chyba się chowamy w jakichś ciemnych kątach, przemykamy nocą po miastach tak jak inni fani Placebo w naszych okolicach stąd się nawzajem nie widzimy i nie słyszymy Wink

Indiae

Taa

Na pewno wiecej jest fanow Blind Guardian, albo Metallicki.

Moja szkola, jeszcze ze 3-4 lata temu (jak chodzilam do gima, w LO przy ktorym jestem) to byla pelna metali i metalopodobnych, rastamanow, jakis punkoproduktow.
I to bylo fajne - bylo wiadomo, ze jak ktos nosi kostke, glany, to na 80% z 'drugiego'.
Teraz to wiekszosc miejsca zapychaja takie osoby nijakie, albo plastiki Wink

Justyna O.

Pozdrowienia dla Lady-Boom-Boom, Mazowia górą, hej!!!!
Fanów w naszych okolicach na palcach jednej ręki mozna policzyć, inni widzieli tylko coś na VIVIe(i tak chwała za to, że w ogóle ich puszczają)...a ja w tamtym roku w supermarkecie Piotr i Paweł idę...a tu z głośników ,,First Day"...moi znajomi powiedzieli, że Placebo to dicho(no i zajebiste dicho!!!), nie mając pojęcia, że tam gitary też mają coś do powiedzenia...nowych trzeba umiejętnie przekonywać, bo, nieukrywajmy, łatwo sięzrazić, jeśli nie jest sięotwartym i mocno tolerancjyjnym....niemniej jednak, fanów Placebo w Sochaczewie proszę wreszcie o wyjście z podziemia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

wendetta

bubble_gun

mamy isc na rynek i kręcić się w kólko śpiewając Placki?
to już nie będzie to samo, wierz mi Razz

cały urok w tym, że nie jesteśmy aż tak widoczni Smile

wendetta

no doobra, niech będzie Embarassed

poczucie bycia innym (jak niezrozumiany prorok:P) wśród swoich ma swoisty urok Wink

bubble_gun

i tak dużo ludzi ze śląska i zagłebia na forum siedzi,tak mi się wydaje Wink

wendetta

Jesteś drugą osobą, którą "przyczaiłam", ale pewnie połowę przeoczyłam:P ale to i tak niezły wynik Very Happy

serigala

Indiae, dlaczego ja od razu wiedziałam, że o II piszesz? Laughing

moja żona tam chodzi i nie narzeka pod tym względem, chyba jednak nie jest tak źle Wink

ostatnio nawet spieszyła mi donieść, że widziała kogoś w koszulce placebo Laughing

awni

ej bez przesady że nie ma osób które Placabo słuchają, a z waszych postów tak można wywnioskować, może nie rzucają sie oni w oczy tak jak byście tego chciały(chcieli), ale ludzie na codzień nie chodzą z naklejkami na czole 'i'm placebo fan' bo i po co.i chciałam zaznaczyć że 'twoje miasto' nie ogranicza sie tylko i wyłącznie do szkoły, a wiele osób o tym pisze. Ja znam w kutnie osobe która słucha placebo jeździ na koncerty a jest po 30-tce ma dziecko męża prace, myśle że 16-latki nie dostrzegają starszych od siebie osób, które słuchają chociażby Placebo, myśląc że takie zgredy muzyki nie słuchają, a to błąd.

serigala

dokładnie, jeśli w mojej mieścinie tylko ja znam kilkanaście osób, ktore ich słuchają, no to ja przepraszam, ale w toruni i bydgoszczy chociażby tego musi być od cholery i trochę ;]

Grey

melduje się kolejny ze Śląska.
sporo tutejszych znajomych słucha alternatywnej muzyki, toteż i Placebo znają, ale raczej za nimi nie szaleją.
ja sam wkręciłem się dzięki pewnemu maniakowi z Białegostoku, więc i tam musi być mocna ekipa.

przy okazji pozdrowienia dla sąsiadki ashamed z Piotrowic Wink

I Am One

Ja dokładam się do Wrocka, ale akurat wśród moich znajomych nikt nie wiedział, co to Placebo. Jednak parę osób nimi zainteresowałam Smile

Anka: kiedyś w barze puścili "The bitter end", a jeden koleś krzyknął głośno, widocznie zdegustowany: "Ku*** jeszcze metallice puszczają". Pozostawię to bez komentarza...

dolly

Piaseczno, miasto pod Warszawą. U mnie mniej więcej wygląda to tak - jedna na dziesięć osób wie, co to jest Placebo, ale jedna na pięćdziesiąt uważa się za fana. Właściwie mogę podciągnąć się pod Warszawę, bo mieszkam tuż pod nią, ale w tej chwili mówię o środowisku, w którym się kręcę a raczej jestem zmuszona przebywać na co dzień.