Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.)

Karolka

Genialny koncert.
Trafiłam do rzędu półtora, z jedną ręką na barierce; na środku, także bliziutko Stefa i Briana, a kiedy Brian stawał pomiedzy dwoma mikrofonami, był praktycznie naprzeciwko mnie.
Należą nam się wielkie brawa za tę akcję flagową, niewyobrażalnie miło było posłuchać Briana mówiącego po 'Soulmates', usmiechałam się jak głupia Very Happy

Muzycznie - cudo, jak dla mnie. Lekkie przearanżowanie utworów wyszło im na dobre, było interesująco, intrygująco. I wokal Briana był niesamowity, nie wiem, jak ocenię go po obejrzeniu boota (ja go chcę już! Wink

), bo kamera jest bezlitosna, ale teraz wydaje mi się, że był perfekcyjny.

Plus wielki za 'Special K', bo to 'moja' piosenka. I za 'One of a Kind', które przypominało piosenkę aktorską Wink

Odegrane perfekcyjnie, to najbardziej chciałabym znów zobaczyć...

Tylko boli, że to już koniec, wczorajszy wieczór właściwie upłynął mi pod hasłem 'i'd freeze us all in time', ale to akurat niemożliwe.
Czyli powtórka za cztery lata, nie wiem, jak doczekam.

Bartek (revolstar)

01.06.2007 · Gość

Czy ktoś może orientuje się,czy bedzie wywiad z Placebo w Trójce?Przepraszam że zaśmiecam ten wątek Embarassed

,ale tu mogę chyba liczyć na odpowiedź Wink

Gochanie · Gość

Jesli ktoś ma fotki albo filmy (profesjonalny aparat o za duzej rozdzielczosci, nie bylo sensu wnosic Sad

) bardzo proszę kogoś życzliwego o wysłanie na:

[link widoczny dla zalogowanych]

fix

elle w swoim poscie na poprzedniej stronie napisala co powiedzial brian

wokal genialny ..moim zdaniem od poczatku nie bylo sie do czego przyczepic..a po soulmates bri staral sie jeszcze bardziej....ech geniusz genisuz geniusz
ogolnie to sie zgadzam z elle..wiec jesli przeczytacie jej posta to bedziecie znac moja opinie i wrazenia pokocnertowe...

ahh no i jeszcze co mi sie rzucilo od samego poczatku...to o matko boska! jak molko dobrze wygladal..dawno nie mial tak dobrej fryzury itepe. Very Happy

<elle przytakuje Smile

>

aaaha mam nadzieje ze to co powiedzial stelka czyli ze wpadna do nas za rok jest prawda Very Happy

spicka

właśńie wróciłam do domu i ciągle nie mogę zasnąć(a an nogach jestem od 30h!) pokoncertowa euforia się utrzymuje!!! Smile

to był mój pierwszy koncert Placebo i jestem zachwycona!!!być może z racji tego,że słyszałam ich na żywo po raz pierwszy
nie doszukałam się żadnych niedociągnięć ze strony Briana,Steven i Stefan równiez rewelacyjnie sie spisali!! Smile

udało mi się dostać blisko barierek - 6 rząd Very Happy

, niestety kiedy chłopacy pojawili się na scenie i zaczął sie ten wielki młyn zostałąm wypchnięta gdzieś do tyłu,ale i tak miałam miejsce w którym widoczność i słyszalność Wink

były bez zarzutu!!!
support na pocztątku miło mnie zaskoczył,niestety po dwóch piosenkach zaskoczenie uległo znudzeniu i marzyłam o tym by panowie zeszli już ze sceny...nie przekonali mnie do siebie.
potem było już tylko lepiej...z minuty na minute coraz lepiej!!! każda następna zagrana piosenka wydawała mi sie być najlepiej zagraną i zaśpiewaną Very Happy

ostatecznie najbardziej uwiodły mnie - i know, one of a kind - (zaśpiewane niesamowicie agresywnie i z nieziemską złością), blind - fantastycznie!!! tak jak RUTH, teste in men, WYIN, EYEM...
akcja flagowa - czy mogło być piękniej???(pewnei gdyby zagrali spacey monkey Smile

) wokół mnie wyrósł las wyciągniętych rąk z flagami, swoja wymachiwałam najwyżej jak się dało,tak by podejrzeć reakcje chłopaków...widziałam minę Stefana - rozglądał się z niedowierzaniem Smile

liczyliśmy na drgnięcie powieki,a doczekaliśmy się mowy...ehh... nie mogło byc lepiej...ciekawa jestem jak zareagował Steven,bo jego za tymi bębnami to wogóle widac nie było... Wink

kiedy zabrzmało 20 years...pojawiła się nutka żalu,że to nie może być już koniec...!!! wierzyłam,że zagrają cos jeszcze...specjalnie dla nas Smile

wizualizacje - pięknie zgrane z muzyką...
a widzieliście ten wzrok Briana gdy pojawiły się zdjęcia Cody'ego? (sorki jeśli źle napisałam!) Brian-ojciec to dla mnie ciągle rzecz nie do pojęcia!!!

potem after w metal cave,mało Placebowo,dopadł mnie mega spadek formy i w tym największym dołku puscili koncert - Soulmates never die Live in Paris!!!znów nadwyżka energii się pojawiła!!! to prawie 2 koncerty jednego dnia Smile

nie mogłam wymarzyć sobie lepszego koncertu w wykonaniu Placków Wink

Brian,Stefan,Steven,grupo bydgoska,dziewczyny z Koszalina,placebofani,koszulkowcy(było ich mnóstwo!!!),forumowicze - jestem przeszczęśliwa,że mogłam byc tam z Wami!!!

po koncercie - mam niesamowity głód Placebo!!! chce jeszcze!!!

Very Happy

cdn. zapewne nastąpi Wink

miss_tokio

Boże, to było nieziemskie!!! Mój pierwszy koncert Placebo i myślałam, że zejdę!

Na początku stałam tak w ósmym rzędzie, później dotarłam do barierek. Stałam naprzeciw Stefa. Wszyściutko dokładnie widziałam. Set genialny, choć wielka szkoda, że nie było Małpy. Piękne bluzgi lecące z ust Briana. Ich reakcja na flagi - po prostu brak słów! Nie da się tego opisać. Jak przeżywali, Molko tak się wczuwał, był taki zadowolony, widać było, że są w niebowzięci i że czegoś takiego się nie spodziewali! Jego wokal genialny, po ostatnich problemach zdrowotnych to po prostu cudo!
Koncert zleciał mi strasznie szybko. Myślałam, że zagrali tak z 14 piosenek. Dopiero później Volga uświadomiła mi, że było 19! Miejsce genialne miałam, przed koncertem to myślałam, że będę na szarym końcu, bo na hali byłam ok 19.30.
Jak Stef i Brian wyszli trzymając się za ręce, to przez chwile pomyślałam, że przepomnieli sobie stare czasy.

Zdziwiło mnie zachowanie ludzi. Myślałam, że o barierki to będzie istna wojna, a mimo tego, że był tłok to udało mi się dopchać. Nie sądziałm też, że hala jest tak mała. Myślałam, że będzie o wiele większa.

Chłopaki wyglądali świetnie. Molko bardzo schudł, i bardzo korzystnie wyglądał w tej kamizelce. Na zdjęciach wygląda to zupełnie inaczej. Na żywo strasznie młodo wygląda. Zwróciliście uwagę na Jego buty? Były genialne!

Wojewoda, ty też stałaś naprzeciwko Stefana? Miałaś koszulkę forumową?

Jedna panna chyba była naćpana, cos tam gadałao o narkotykach i o rzucaniu w chłopaków butelkami.

Jestem naprawdę pod wrażeniem akcji, reakcji zespołu i samego koncertu. Widać było, że Im się naprawdę dobrze grało.

Stef robił świetne chórki, genialnie wręcz wyszło RUTH i Special K, Infra - świetnie wyglądało, jak zamiast 'find you' śpiewał 'fuck you'. Bionic, WYIN, Every me - nieda się tego opisać. Genialne, jak ktoś już napisał, prawie akustycznie Meds. 20 years, Spesial Needs i reszta - cuda. I niesamowicie wymowne wizualzacje, szczególnie przy Taste In Men.

Najlepszy dzień dziecka w moim życiu. I ogónie dzień chyba też. Będzie wydany ten bootleg?

EDIT: Zapomniałam jeszcze napisać o nansibojowatych gestach Briana! Genialne.

A minusem jest dla mnie to, że nie było Małpy i że do nas nie wyszli. Choć miałam wrażenie, że wychodzą, kiedy wszyscy naraz rzucili się w jednym kierunku. Kiedy tam dobiegłam, okazało się, że to tylko Stelmach:/
Acha i ludzie nie znali tekstów.

Hokus

Zgadzam się całkowicie z Elle i Fix, brakowało mi tylko tych spojrzeń na WYIN

melomanka · Gość

Ja nie płakałam, ale uśmiechałam się jak głupia, bo marzyłam o usłyszeniu "Bionic" na żywo, a o "I know" nawet nie marzyłam, bo nie sądziłam, że mogą to kiedykolwiek zagrać, a tu taka niespodzianka, cudo (-:

Generalnie koncert o niebo lepszy od openerowego, na którym stałam między jakimiś niezadowolonymi ludźmi z przypadku, a zespół wydawał mi się jakiś taki wyobcowany, zupełnie inaczej niż 6. września. Teraz o wyobcowaniu nie było mowy (wprawdzie nie pchałam się pod barierki i nie widziałam tego na przykład trzymania się za rączki, ale już pożegnanie z flagą jak najbardziej), a zaraz za mną stała wysoka dziewczyna, która za każdym razem, kiedy się oglądałam, miała na twarzy wyraz błogiego szczęścia, aż miło było na nią popatrzeć (-:

Minusy naliczyłam dwa:
1. Support - Czy tego wokalistę ktoś obdzierał ze skóry? I naprawdę nie wiedział, jak wymawia się nazwę zespołu, przed którym śpiewa?
2. Szatnia, a raczej jej brak. Do głowy by mi nie przyszło, że na Torwarze nie otworzą szatni! Po paru kawałkach wyskakanych z plecakiem na plecach byłam półżywa i momentami nie miałam siły nawet klaskać, jeszcze na żadnym koncercie nie byłam aż tak wyczerpana, nawet po Franzu spędzonym pod barierką...

Generalnie nie miałam zbyt wygórowanych oczekiwań po Openerze, także chłopaki zaskoczyli mnie baaardzo pozytywnie (-: I z wzajemnością chyba :]

Sue · Gość

heh, Kitty, pewnie stałyśmy obok siebie:P

Och, jeny... cały czas to we mnie siedzi i mocno przeżywam ten koncert. Chodzę jak nabuzowana:P Oby szybciej, oby więcej... Wink

Draq princess

a nie moge...czy czuliscie to,co ja?ja stałam przy barierce,ale z lewej strony,już barierka skręcała. doskonale widziałamjakieś 7 metrów od niego,potem wypchnął ,mnie tłum jeszcze bardziej wi widziałam też stefana. najpierw ok,nie mogłam uwierzyć że to już. jeju...widziasz ich i cholera....tego nie da się normalnie przeżyć...drugiej piosence spryciulna draq princess włożyła swój arcysuperanckji kolorowy kapelusik,tak że jak ktoś z zespołu patrzył w moją stronę to od razu na mnie....dam głowę że Brian patrzuył na mnie jak do nas podchodził bo jeszcze mu paluszkami machalam:) aaa i zeszedł do nas Stefan. co kurde mam powiedzieć...stał DOKŁADNIE przede mną,grał....no i patrzę na niego,on patrzy na mnie......kontak wzrokowy....taa....on gra...ja mu puszczam oko....on puszcz mi oko...potem idzie i tak DOTKNĘŁAM STEFANA DOTKNĘŁAM STEFANA!!!

co do piosenek....płakałam na "song to say goodbye" a na "one of a kind" darłam się tak że chyba inni nie mogli tego znieść...ale ja musiałam krzyczeć że I AM na złość światu,który czasami stara mi sie udowodnić że mnie nie ma.

princessa kochana nam palnęła monologwięcej zacytować po angielsku??

wiem że stefan wziąłb flagę Atrive która stała razem ze mną w kolejce.

Plasticine

Oczarowana i zaczarowana juz chyba do końca życia. Nawet jak wyszli na scene nie mogłam uwierzyć, że to sie dzieje naprawdę...
Na I know widze nie tylko ja się popłakałam...
Moment z flagami był przepiękny [siedziałam w sektorze s1 więc widziałam jego reakcje] ten uśmiech i takie lekkie zdezorientowanie a potem zadowolenie Smile

Wszystko było wręcz genialne a Bri tryskał humorem i energią x] WIH zaskoczyło mnie tak bardzo jak i Running up that hll...Miód.
Tylko wkurzyłam się na ludzi bo jak Placki zeszły ze sceny to poskandowali nazwe przez moze 1 minute a potem sobie poszli...To takie troche idiotyczne moim zdaniem, bo myślę że by wyszli...

A afterek taki sobie, po prostu przyjemny Smile

Aha a gdzie mam wrzucic link do zdjec i nagranej piosenki? Very Happy

Draq princess

stefan puścił do mnie oko stefan puścił do mnie oko stefan puścił do mnie oko stefan puścił do mnie oko stefan puścił do mnie oko stefan puścił do mnie oko stefan puścił do mnie oko stefan puścił do mnie oko stefan puścił do mnie oko

widzieliśącie draq princess w jej słynnym już kapeluszu?

Bartek (revolstar)

[link widoczny dla zalogowanych] widzieliście? Laughing

"Szaleństwo i euforia w Warszawie"

Draq princess

a ma ktoś mtv? bo wywiadu udzielałam stojąc pod torwarem ale nie mam mtv....a ma ktos to nagrane jak wyglądały flagi i reakcja briana?