Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.)

bubble_gun

bo przeciez bluzy z kapturem to chodzące zuo oO
my mamy tylko zakaz "symboli satanistycznych i anarchistycznych" a i tak każdy na to leje Razz

Atrivie

u mnie tam koszulki w stylu 'pierdolę - nie robię' są na porządku dziennym Razz

a my niby taka elitarna jednostka edukacyjna... Laughing

dredów się nie czepiają, pojedyńczych sztuk żelaztwa w twarzy też nie Razz

e tam, to widzę, że w miarę liberalna moja szkółka jest Wink

dobra, a co do tematu, to póki co dysponuję zestawem podstawowym: po jednym kolczyku w uszach... docelowo planuję dorobić w prawym jeszcze 2 w płatku i 1 w chrząstce, a w lewym 2 w chrząstce...

Kolczyki gdziekolwiek poza uszami nie podobały mi się do czasu... aż zobaczyłam kolczyk w wardze mojej znajomej. Very Happy

Wobec tego to planów dopisałam też wargę. Tyle że ona ma centralnie po środku, a ja chcę wyżej i z prawej strony (albo z lewej... jeszcze nie wiem, jak będzie lepiej, bo ja lekko krzywousta jestem Wink

) ale to i tak dopiero sobie zafunduję chyba jak na studiach będę, jak mnie rodzice nie będą codziennie widywać, bo by mnie chyba zabili na miejscu...

Za tydzień idę z koleżanką ją potrzymać za rączkę, jak będzie sobie fundować następne dziurki w uchu i kolczyk w brwi. Może sobie przy okazji podziurawię własne ucho też... nie wiem jeszcze... Wink

Co do tatuażu, to wiem tylko, że chcę takowy sobie zafundować Razz

Jeszcze nie teraz, bo muszę dokładnie wzór przemyśleć. Zastanawiałam sie nad placebowymi skrzydełkami, ale doszłam do wniosku, ze to takie płytkie i głupie by było Razz

chyba ze by te skrzydełka jakoś wkomponować w inny wzór... Rolling Eyes

dobra, mam jeszcze parę lat żeby coś wydumać Wink

milva87

u mnie w liceum była pelna wolność i swoboda - tzn szefostwo uczolone było jedynie na odkryte brzuchy i przykrótkie spódniczki Wink

a kiedyś tak gadaliżmy o kolczykowaniu na wychowawczej że nauczycielka sama sobie kilka w uchu zrobiła Wink

Mitzi Caspar

u nas raczej dość liberalnie. zależy od nauczycieli. ale tak to duże dekolty, kolczyki...raczej luz.

ale faktycznie, śmieszne jest- czy makijaż przeszkadza komukolwiek w zdobyciu 5?

bubble_gun

przeciez to oczywiste!
- -'

Troll.6

mam kolczyk w języku, planuje jeszcze kilka + tattoo

ulcia2

U mnie w szkole co druga osoba ma kolczyk na twarzy, w uszach to już po kilkanaście,
co do ciuchów
kazali mi pójść do domu i przebrać koszulkę ze zdjęciem dwóch całujących się chłopaków, ja w tym nic obraźliwego nie widzę, z nirvaną też musiałam zmienić, usłyszałam że demoralizuję pozostałych uczniów Very Happy

ancia

A ja w listopadzie zrobiłam sobie dziurki w uszach i mi po 3 miesiącach zarosły, no i teraz nie mam żadnych Confused

Mitzi Caspar

u...szerzylas propagandę homoseksualną... Twisted Evil

ale z Nirvaną przegięli^^

salema

A ja kiedyś, jeszcze w moim poprzednim LO,założyłam raz obrożę na szyję przez co zostałam wezwana do dyrektorki i jakie pytanie usłyszałam? "Co chcesz tym zamanifestować?", a ja na to, że nic, po prostu mi się podoba, to noszę. To oczywiście było "no nie wydaje mi się". Jasne, bo ona wie lepiej co ja myślę!

Podejście niektórych ludzi do wszelkich odmienności w wyglądzie bywa naprawdę żenujące. Ja osobiście nic nie mam zamiaru manifestować! Jedyna moja manifestacja to tęczowe wstążki na torbie. Tyle.

Zazdroszczę wszystkim, którzy mają pod tym względem normalną szkołę.

Anka

a pedagog w mojej szkole powiedziala ze ludzie 'naszego typu' (tu jej szlachetne oczy padly na mnie) maja problemy z osobowoscia Very Happy

tabakaaa

a u mnie w szkole jest pełen luz, ludzie przeważnie ubierają się tak, żeby oddać swoją osobowość, nauczyciele wręcz to pochwalają Smile

za żadne nadruki ani obrazki nic ci nie zrobią (no chyba że jakieś faszystowskie, wtedy na pewno), to samo z fryzurami, kolczykami, tatuażami, wszelkiego rodzaju ozdobami etc.

Raz czy dwa koleżanka została upomniana za dekolt chyba, ale tylko dlatego, że pani v-dyrektor zły humor miała Wink

za to w gimnazjum, do którego chodziłam w zasadzie nic nie wolno było - paznokcie pomalowane, makijaż, farbowane włosy odpadały, nie mówiąc już o dreadach. Oczywiście niektórzy nauczyciele przymykali oko, ale czasami szła po klasach 'kontrola' i nieraz na przerwie widziałam w kiblach dziewczyny zmywające z siebie makijaż Wink

Atrivie

Viki

No w sumie dobre pytanie, przylaczam sie Smile

Jej jak dobrze chodzic do prywatnej szkoly, w ktorej wicedyrektor (zwany tez wicehrabia) nosi koszulke z napisem 'Jestem murzynem'

salema

A mnie wkurza to, że czepiają się mnie, ale wytapetowane, różowe lafiryndy to już są ok, łyse dresy są ok. Mam też w szkole kolesia, który jest pseudo-nazistą: wiecie, białe sznurówki, szelki, podwinięte nogawki itd. I chociaż w mojej szkole podobno ubiorem nie można reprezentować żadnej subkultury, to jemu nikt nic nie mówi. Właściwie jak jest się niedouczonym wuefistą po kursie, który lubi na weselach grać na tamburynie (czyli mój dyrektor), to nawet się nie dziwię, że nie wie co oznacza strój ww. kolegi. Pf.

Tęczowe wstążki? Nic łatwiejszego! Poszłam do pasmanterii i poprosiłam o czerwoną, pomarańczową, żółtą, zieloną, niebieską i fioletową wstążkę, a potem przyczepiłam je sobie obok siebie agrafkami na torbie Very Happy

Można też zrobić breloczek jeśli ma się taki przezroczysty, prostokątny lub kwadratowy z jakimś zdjęciem w środku. Wkładasz do środka tęczę i masz Very Happy

. To są chyba najpopularniejsze breloczki, więc można nawet bylejaki kupić i wyciągnąć ze środka obrazek Very Happy