Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.)

Hokus

ja nabyłam własnej roboty koszulkę arctic monkeys oO

ancia

salema

A ja nie szyję, chociaż gdybym się wzięła za siebie to bym się nauczyła w końcu obsługiwać maszyną Wink

. Za to moja mama jest krawcową i ciągle ją męczę żeby mi coś uszyła Very Happy

. Zawsze potem jest "ooo raaaaany, tylko bez żadnego metalu, kółek, pasków i innych pierdół!", a ja właśnie kocham takie różne "pierdoły" i moja mama dostaje nerwicy gdy musi mi to wszystko montować i wszywać Wink

martuha

a ja takich pierdółek nie znoszę.

agami

a ja mam na sobie moje ukochane dżinsy, które moja mama poratowała (wielka dziura) za o należy jej się coś ekstra..
moża paczka LM Rolling Eyes

milva87

ech właśnie wymalowałam sobie napis Placebo a pod nim soulmates never die na bluzie Very Happy

ale ludziom to ja tego nie pokaże, choc jak na pierwszy raz to całkiem, calkiem... mamcia jak zobaczyła to stwierdziła jedynie: ja rozumiem fascynację, ale to... Laughing

ulcia2

zabieram się dzisiaj do zrobienia jakiejś naszywki. Myśle o indochine o rozmiarze na całą torbę, ale jak znam życie to wyjdzie z tego kolejna szmata. I zgubiłam gdzieś moje tęczowe wstążeczki z plecaka...

Anul

a ja sobie dawnoi temu zrobiłam przyszywke Indochine u naszej kasandry od koszulek Very Happy

bo kiedyś robiła takie cuda Smile

ale już nie robi Sad

ostatnio miałam pomysł na nowa ale no Sad

a mam też przypinke Indo Very Happy

orginalną z Francji sprowadzoną Volgowym kliknieciem myszki prosto z Francji Smile