Forum Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.) Strona Główna Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.)
Nowe forum dostępne pod adresem www.forum.placebo.prv.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Without You I'm Nothing
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.) Strona Główna -> Teksty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bzik
TOP trendy



Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:31, 18 Lis 2006    Temat postu:

Ekologiczne treści mnie nie ruszają więc brnę w nadinterepretacje religijna.

Norki chodza parami- dla mnie to oznacza, że człowiek jest stadnym zwierzem i zyje w okreslonym spoleczenstwie, w kt. narzucone sa pewne normy moralne i religijne, do kt. musi sie stosowac, choc niekiedy sa totalnie bezsensowne (juz widze jak mnie lajacie za moja swobodna tworczosc Rolling Eyes Razz )

Allregic- alergiczny na te formy spoleczne, na gombrowiczowska gebe i forme, wyrzutek


Litosci Vilga ja jeszcze nad Allergic mysle.

The light divining
The light defining
The light divining
The light dividing

A jakby przez light rozumioec religie? Mi pasuje bo religia zarowno uświęcaca, okresla Twoj caly swiatopoglad, ksztaltuje całe twoje zycie, ale tez dzieli ludzi do tego stopnia że sie w jej imie zabijaja

Co wy na to?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Picture of Mary
Roskilde



Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 1372
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:07, 19 Lis 2006    Temat postu:

Bziku a moja religijno-ekologiczna inerpretacja o norkach maszerujacych parami na Arke Noego do ciebie nie trafia Sad a tak sie staralam Razz Laughing

z twoim stwierdzeniem jak najbardziej sie zgadzam, ale motyla noga no...za cholere nie wiaze tego z norkami, ktore chodza parami Laughing

co do religii moge sie zgodzic, bo to boskie swiatlo ma sens, ale ja mysle nad tym tekstem i na prawde nie jestem w stanie nic wymyslec Rolling Eyes

nie kumam tez tych fragmentow, a tlumaczenie Volgi tez mnie jakos nie przekonuje...

Heaven in a tourniquet

With expert levitation forward....o co chodzi, jak to sie ma do calosci???



Volga a ty widze szalejesz, Summer's gone to z kolei bardzo madry i piekny tekst...ah uwielbiam Very Happy

ale mysle, ze troche okaleczylas najladniejszy fragment

Sing for your lover
Like blood from a stone
Sing for your lover
Who's waiting at home
If you sing when youre high
And youre dry as a bone
Then you must realize
That you're never alone
And you'll sing with the dead instead

on jest bardzo poetycki i metaforyczny moim zdaniem, a ty do tego jakos tak strasznie doslownie podeszlas

to moja wersja, nie wiele sie rozni ale chyba wydzwiek ma ciut inny;

Spiewaj dla swojego kochanka
Niczym krwawiacy kamien
Spiewaj dla swojego kochanka
Ktory czeka na ciebie w domu
Jesli spiewasz gdy jest ci dobrze/ lub gdy jestes na haju Wink
I jestes wyschniety niczym kosc
Musisz zdac sobie sprawe
Ze nigdy nie jestes sam
I w zamian bedziesz spiewal wraz ze zmarlymi

to jest jeden z moich ulubionych fragmentow ze wszystkich tekstow Molki...a to;

Sing for your lover
Like blood from a stone

to mistrzostwo...spiewaj dla swojego kochanka tak jakby slowa saczyly sie z ciebie jak krew z kamienia, czyli jestes martwy i wyschniety, a milosc cie rani, jednak przelam sie i zaspiewaj dla swojego ukochanego mimo bolu, bo w ten sposob nie bedziesz juz sam...bedziesz spiewac wraz ze zmarlymi...no przepiekne to to


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bzik
TOP trendy



Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:08, 19 Lis 2006    Temat postu:

Sommer's Gone- tak mi się wydaje ,że to o osobie, kt. własnie ma dokonac zdrady i sie jeszcze waha. Łamanie schematu, to odzrzucenie pokusy i pozotsanie wiernym. Na końcu jest jeszcze dobta rada, aby bohater poszedł do domu, zajal sie swoja partnerka,wbil sobie do sojej glupiej lepetyny, ze jest mongamista, bo inaczej zostanie sam jak palec (patrz:And you'll sing with the dead instead) Very Happy .


Pikczer nie płacz, ale moje rozumienie
Sing for your lover
Like blood from a stone
jest dokładnie takie jak Volgi
Poeta wyraża swoje przekonanie, że cholernie trudno byc wiernym, w istocie jest to prawie niemożliwe Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bzik dnia Nie 0:40, 19 Lis 2006, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Picture of Mary
Roskilde



Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 1372
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:36, 19 Lis 2006    Temat postu:

rozumiem, ze masz na mysli Summer's gone a nie Scared of Girls Wink

dla mnie to piosenka o zmaganiu sie z zyciem;

Próbujesz złamać schemat
Zanim będzie zbyt późno
Próbujesz złamać schemat
Zanim umrzesz

tu w zasadzie nie ma co tlumaczyc jak krowie na rowie podane

a cala piosenka to dla mnie nalozenie na siebie i porownanie dwoch sytuacji...konca zwiazku i konca zycia...takie podsumowanie jakie robi sie przed smiercia zestawione z rozliczeniem jakie robi sie przed pozegnaniem z ukochana osoba...

taki letarg, z ktorego starasz sie wydostac zanim bedzie za pozno, zanim skonczy sie twoje zycie, albo zanim runie twoj zwiazek

no i juz zachwycalam sie nad moim ulubionym fragmentem, we wczesniejszym poscie, wiec nie bede objasniac dlaczego nie zgadzam sie z twoja interpretacja Bziku Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bzik
TOP trendy



Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:48, 19 Lis 2006    Temat postu:

A ja będę na upartego trzymała się moich deliberacji na temat niewierności Very Happy .

Słoneczko, w życiu nie ma nic oczywistego.
"Próbujesz złamać schemat
Zanim będzie zbyt późno
Próbujesz złamać schemat
Zanim umrzesz "
Wracaj do loza swej ukochanej, zanim bedzie za pozno, zanim wasz zwiazek sie rozleci, zanim umrze wasza milosc, a ty razem z nia

Nawet tytul pasuje do forsowanej przeze mnie wersji. Lato- czas bezrtroski, braku odpowiedzialnosci ->latania z kawiatka na wiatek- się skonczyło.

Pewnie jutro rano sie obudzę i stwwierdze, że jednak Ty masz rację, ale na razie upieram sie przy swoim Wink .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Picture of Mary
Roskilde



Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 1372
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 1:05, 19 Lis 2006    Temat postu:

mnie i tak nikt nie przekona (bo to moja teoria i zawsze tak widzialam te piosenke i juz inaczej nie bedzie Razz ), bo dla mnie on idzie zaspiewac ukochanemu na pozegnanie....i nie chodzi w tej piosence o zdrade...a po prostu o ten moment kiedy orientujesz sie, ze cos sie konczy i juz nic nie mozesz zrobic...moze to byc wlasnie koniec zwiazku i koniec zycia zarazem.

Cytat:
Wracaj do loza swej ukochanej, zanim bedzie za pozno, zanim wasz zwiazek sie rozleci, zanim umrze wasza milosc, a ty razem z nia


zgadzam sie. ale wracaj do loza nie dlatego, ze wlasnie z niego wyfrunales i zdradziles, ale wracaj sie pozegnac, bo to koniec.
ale nie martw sie, bo mimo tego, ze wasz zwiazek umarl smiercia naturalna (tak jak konczy sie lato i jak zmienaja sie pory roku, nic na to nie poradzisz, nie przelamiesz tego schematu ) a ty razem z nim, to nie bedziesz samotny bo...you'll sing with the dead instead, koniec i kropka Cool i ta koncowka jest wlasnie gorzka otucha i pocieszeniem w tej patowej sytuacji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hearty
electronic haze



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1764
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: the middle of nowhere

PostWysłany: Nie 1:09, 19 Lis 2006    Temat postu:

to Summer's gone zawsze kojarzyło mi się z końcem miłości,końcem czegoś pieknego Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bzik
TOP trendy



Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 1:11, 19 Lis 2006    Temat postu:

Załóżmy, że mnie przekonałas, ALE co w takim razie chodziło po molkowej łepetynie , kiedy pisał o łamaniu schematów. Skoro i trak związek juz umarł śmiercia naturalną, to zadne lamanie schematow juz nie pomoze, juz po ptakach Rolling Eyes .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Picture of Mary
Roskilde



Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 1372
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 1:21, 19 Lis 2006    Temat postu:

Cytat:
ALE co w takim razie chodziło po molkowej łepetynie , kiedy pisał o łamaniu schematów. Skoro i trak związek juz umarł śmiercia naturalną, to zadne lamanie schematow juz nie pomoze, juz po ptakach .



No wlasnie starasz sie, ale twoje starania skazane sa na nipowodzenie...

Schemat to cale twoje zycie, wszystko w nim dziala wedle schematu, starasz sie uratowac zwiazek choc wiesz, ze to nie ma szans, starasz sie uciec przed monotonia i nuda zycia, zanim bedzie za pozno, zanim wszystko sie skonczy, lato minie (twoje piekne mlode lata, czy tez zlote chwile twojego zwiazku)...ale nie przeskoczysz go, bo wszystko kiedys umiera i milosc i ty sam, ale i tak probujesz...jestes wyschniety i krwawisz jak ten durny kamien, ale liczy sie, ze pieknie sie pozegnales i dolączyles do grona umarlych (tych umarlych na prawde badz tylko tych umarlych za zycia)

no to polecialam w kolejne wodolejstwo Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Picture of Mary dnia Nie 1:26, 19 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Picture of Mary
Roskilde



Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 1372
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 1:32, 19 Lis 2006    Temat postu:

Spadaj Bziku Razz

Pieśń jest piekna nieslychanie i jakies plytkie interpretacje o skakaniu z kwiatka na kwiatek i zdradzie, jej nie zepsuja Wink

folozof-Molko o dziwo pogodzony z zyciem i natura wszechswiata Cool dziw nad dziwy Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bzik
TOP trendy



Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 1:42, 19 Lis 2006    Temat postu:

Sama spadaj! Razz Molko-stoik na mnie nie działa. Poznaj go jeszce z Janem z Czarnolasu, posadz pod lipa i kaz podziwiac wsapniale dzielo boskiego stworzenia, tak harmonijnie i genialnie zorganizowane. Cool

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Picture of Mary
Roskilde



Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 1372
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 1:52, 19 Lis 2006    Temat postu:

A zauwazylas gdzie ta piosenka znajduje sie na albumie, jest pewnego rodzaju klamra kompozycyjna.

Trzy pierwsze kawalki i...

*...jest kojace Ask for Answers
~potem rozdzierajace WYIN
>szybki kawalek Allergic
>>>>>kulminacja psychozy zwiazkowej (jednoczesnie srodek albumu) czyli The Crawl
>znowu szybki EYEM(ale tez z gorzkim przekazem)
~rozdzierajacy tym razem My Sweet Prince
*...no i zeby nie oszalec podsumowujace te emocjonalna hustawke Summer's Gone

no i trzy ostatnie....

Bez tego kawalka plyta by sie rozpadla, mozna byloby zwariowac z rozpaczy, dragow i neuroz...tak mamy gorzkie, ale jednak uspokojenie i pocieszenie.

edit;
Dla mnie te 7 srodkowych utworow, to taki mini koncept-album, zamknieta calosc w wiekszej calosci, ktora zaczyna sie oglupiajacym i hipnotyzujacym Pure Morning i konczy tak samo irracjonalnym Evil Dildo...(nie dosc, ze cala plytka jest ostro psychodeliczna, to jeszcze na koniec funduje nam sie zwierzenie wariata-psychopaty Cool jak ja uwielbiam ten album.)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Volga
God's mistake



Dołączył: 28 Lip 2006
Posty: 1900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Londyn

PostWysłany: Nie 7:33, 19 Lis 2006    Temat postu:

Kurcze tyle się działo, ja poszłam spać!!! Ale za to wstałam bladym świtem, jak widac.


Do Allergic - Expert levtation forward - to chyba poprostu podążasz za swoim przywódcą duchowym, masz go przed sobą, nie myślisz samodzielnie, tylko bezmyslnie nasladujesz i przyjmujesz prawdy objawione bezrefleksyjnie.

A teraz idę czytać resztę, co tam nawymyślałyście.

Do mnie wogóle nie przemawia "sing" jako metafora miłości.

A jeszcze w kwestii tłumaczenia "blood from a stone" nie tłumaczyłabym oddzielnie, to fromułowanie to związek frazeologiczny ozanczający coś niemożliwego. A rozbijanie związku frazeologicznego nie ma sensu.

Dla odmiany ja nie czuję więzii z tym kawałkiem. Nie przemawia do mnie idea, że miłośc sie kończy to i życie się kończy. Owszem na czas bólu pewnie tak, ale nie w sensie, że już na zawsze dołaczasz do churu umrłych. W Twojej interpretacji Pikczer, wynikałoby ze gdy mija młodośc, nalezy położyć się do trumny, zapomnieć o uczuciach, bo i tak nikt Cie nie zechce, wszytko co najlepsze masz za sobą. Miłość umarła, bo masz osiem zmarszcek wokół oczu i bagaż doświaczeń, a prawdziwe unisiania są zarezerwowane dla nastolatków.


Na kazdym etapie życia może przyjść miłość, no chyba, że Molko pisze to w pociesze dla sędziwej pani, kótrek mąz umarł, a ona sama ma 85 lat , to faktycznie, wtedy wszytko sie zgadza...

Ja sobie myślę że Bzikowa wersja ma racje bytu, i wtedy nie wieje takim patosem i Janem z Czarnolasu (ubawiło mnie to setnie). Nie będę bic piany, bo panna Bzik opisała to sensowanie. To poprostu taki moment przed zdradą, ostatnia chwila na jakąś refleksje, zanim wciagnie Cię szał zmysłów - skopiesz coś co masz cennego, a konsekwensjie będą większe niż ta przyjemność. I chyba potencjalny partenr do zdrady prawi takie kazadnko delikwentce/deliwentowi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Volga dnia Nie 11:21, 19 Lis 2006, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bzik
TOP trendy



Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:13, 19 Lis 2006    Temat postu:

Volga, dziekiza te słowa. Miód na me zbolałe serducho, bo juz wczoraj zaczynałam wątpic w własna zdplności percepcyjne <rzucam sie na szyję>


Bzik wczoraj sie rozkręciła i o 2 w nocy zabrała się za radosną twórczośc Cool .
Macie sępy świeżą padlinkę w postaci Ask for Answers.
Tłumaczenie mocno dowolne, więc przygotaowana jestem na najostrzejsza krytyke.

Błagam o odpowiedzi

Czas, żeby poddac ciebie probie
Zwisając na oddechu mojej kochanki
Zawsze zawiedziony rezultatem (ew. ejakulacją, jeśli ktoś woli wesza interpretacje Wink )
Zdjęcie peirsi mej kochanki

Tylko ta noc na przekonanie cie, nie bedzie drugiej szansy
Tym razem może
Zażądam od morza odpowiedzi

Za każdym razem upadanie na podłogę
Łagodniejsze niż poprzednio
Dziwoląg- zaprzedany mediom
To do diabła właśnie o mnie myślisz

Zrezygnuj z walki (ew. poddaj się), , nie bedzie drugiej szansy
Zamotany w pożądanie i obłęd
Maleńki dotyk zazdrości
Te więzi to nie kajdany

Tylko ta noc na przekonanie cie
Nie będzie drugiej szansy
Tym razem może
Zażądam od morza odpowiedzi

Te więzi to nie kajdany (x4)

Tylko ta noc na przekonanie cie
Nie będzie drugiej szansy
Tym razem może
Zażądam od morza odpowiedzi


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Volga
God's mistake



Dołączył: 28 Lip 2006
Posty: 1900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Londyn

PostWysłany: Nie 11:56, 19 Lis 2006    Temat postu:

hang on - to depends on albo give carefull attention

Ja bym to przetłumaczyła jako "zależny od oddechu mojej kochanki", "wsłuchany w oddech mojej kochanki", co wychodzi na mniej - więcej to samo.

Second best jako ejakulacja???

I znowu mam wrażenie, że ostatni wres pierwszej zwrotki powstał, bo sie rymował.

Generalnie odbieram to - po pobieznej analizie - tak:

Jestesmy kochankami, układem na seks, ale mi to już nie wystarcza, oprócz pożadania zaczynam czuć zazdrość, zaczyna mi na Tobie zależec. (hanging on my lover breath) Ale nasz układ jest otwarty - każdy ma prawo poprostu odejść, gdy tego zechce (te więzy nie sa kajdanami). Musze się dowiedziećczy jest szansa, aby coś zbudowac więcej. Staram sie, ale nie zawsze mi wychodzi. Sytuacja wymyka się z pod mojej kontroli - teraz albo nigdy. Ale jeśli mnie odrzucisz, już nie wróćę, nie będzie drugiej szansy.

Nie walcz ze mną, nie ukrywaj swoich emocji, bo to nic nie da - odejdę juz na zwsze, jesli zrobisz fałszywy krok.

Ptanie proszenie morza o odpowiedzi zalatuje mi lekka grafomania.

W zasadzie nie wydobyłam z tego piatego dna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.) Strona Główna -> Teksty Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 4 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin