Forum Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.) Strona Główna Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.)
Nowe forum dostępne pod adresem www.forum.placebo.prv.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Without You I'm Nothing
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.) Strona Główna -> Teksty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Picture of Mary
Roskilde



Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 1372
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:00, 19 Lis 2006    Temat postu:

Cytat:
Do mnie wogóle nie przemawia "sing" jako metafora miłości.


ale to dla mnie nie jest metafora milosci, zaspiewaj swojemu kochankowi, od tak najzwyczajniej w swiecie, pozegnaj sie z nim i tyle...

Cytat:
A jeszcze w kwestii tłumaczenia "blood from a stone" nie tłumaczyłabym oddzielnie, to fromułowanie to związek frazeologiczny ozanczający coś niemożliwego. A rozbijanie związku frazeologicznego nie ma sensu.


Ale ja drogie dziewczeta nikogo nie chce przekonywac i gucio mnie obchodzi zwiazek, czy nie zwiazek zbieraczy galazek...bo ja te piosenke (wyjatkowo) czuje a nie przemysliwam Wink

Cytat:
Ja sobie myślę że Bzikowa wersja ma racje bytu, i wtedy nie wieje takim patosem i Janem z Czarnolasu


oczywiscie, ze ma racje bytu, ale nie jest to wtedy moja piosenka tylko bzikowa piosenka, czyli dwie rozne bajki i ok Razz
nie rozumiem jednak czemu to moje przeslanie tak was przeraza, Jan z Czarnolasu to byl porzadny gosc Twisted Evil

Cytat:
W Twojej interpretacji Pikczer, wynikałoby ze gdy mija młodośc, nalezy położyć się do trumny, zapomnieć o uczuciach, bo i tak nikt Cie nie zechce, wszytko co najlepsze masz za sobą. Miłość umarła, bo masz osiem zmarszcek wokół oczu i bagaż doświaczeń, a prawdziwe unisiania są zarezerwowane dla nastolatków.


Jezu nie!!! kazda milosc umiera, to koniec jakiejs historii i w tym sensie nawiazanie do zycia, zwyczajne porownanie....jasne ze w danym momencie jakby sam obumierasz gdy umiera to co kochales, ale to mija i przychodzi nastepna szansa itd. itp. Lato sie konczy, czas smutku i refleksji i takie bajery, ale przeciez wiadomo, ze przyjdzie nastepne i kolo sie potoczy dalej.

Jejku dla mnie to jest kawalek z POZYTYWNYM przeslaniem, choc raz Molko sie nie miota i nie kombinuje tylko plynie z pradem Very Happy


Przechodzac do Ask for answers
Cytat:

Zawsze zawiedziony rezultatem (ew. ejakulacją, jeśli ktoś woli wesza interpretacje )


z kolei Bzik wszedzie wyweszy niepewnosc mister Molko w sprawach seksualnych, biedaczek straszliwie zakompleksiony musi byc Razz
ale rzeczywiscie mozna tez tak to odbierac


Dla mnie to nie kawalek do glebokich interpretacji, przeslanie jest proste;

nie boj sie nocy, poddaj sie jej i swojej kochance, masz tylko te jedna szanse, zeby zatrzymac ja przy sobie, tylko te jedna noc...to jest ten test
dalej opis stanu blogiego podporzadkowania

Zamotany w pożądanie i obłęd
Maleńki dotyk zazdrości
Te więzi to nie kajdany

takie liryczne i slodkasne podejscie do seksu, zupelnie inne niz w innych molkowych piesniach, biedaczek jest zagubiony, szuka odpowiedzi, bo stoi na niepewnym gruncie, nie jest pewny uczuc swojej kochanki...liczy, ze przez seks zatrzyma ja przy sobie. nic wiecej tu nie widze, ale uwielbiam te piosenke niesamowicie kojaca i tez dziala na mnie bardzo pozytywnie Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bzik
TOP trendy



Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:58, 19 Lis 2006    Temat postu:

Wrzuciłam Ask for ... , bo mi haka Annula zarzuciła, pisząc, że jest to najsmutniejsza plackowa pieśn, podczas gdy ja mma takie same odczucia co Pikczer - ta piosenka ma kojący wpływ, jakby stwoorzona do uspokojenia nerwów przrd złożeniem głowki na podusie Very Happy . Myślałam, że wybinte placebologożki widzą w tym tekscie coś wiecej niz glupitki bzik, że odczytałyscie jakies ukryte miedzy wersami znaczenia. Ale okazuje sie, że w tym kawalku nie ma ukrytego piatego dna, ani nawet 2. czy 3. Wink .

Ciesze sie, że zaakceptowalyscie moje radosne tlumaczenie i wytłumacze się z :Zawsze zawiedziony rezultatem (ew. ejakulacją, jeśli ktoś woli wesza interpretacje )
-second best (i) coś co nie jest tak dobre jak to czego się pragnęło (i) something that is not as good as the thing that you really want - co skrocilam do zaiedziony
- coming- co przetłumaczyłam sobie jako jakis zaplanowany efekt, rezultat (ale az tego co sie orientuje to mozna tez tak nazwac tę niesczęsna ejakulacje Very Happy )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anul
dziewczynka z plasteliny



Dołączył: 30 Paź 2005
Posty: 2456
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Nowy Sącz

PostWysłany: Sob 23:33, 02 Gru 2006    Temat postu:

bzik napisał:
Wrzuciłam Ask for ... , bo mi haka Annula zarzuciła, pisząc, że jest to najsmutniejsza plackowa pieśn


Ku woli wyjaśnienia... nie dodałam tam ze to jest bnajsmutniejsza plackowa pieśń dla mnie....
Znaczy moze tez nie tyle ze smutna choć tez ale najbardziej sentymentalna...
taka piosenka po której wysłuchaniu powiedziąłam do końca TAK placebowej muzyce...
od której poniekąd zaczęło sie wszytko znaczy metaforycznie, duchowo... bo cielesnie to Special k i The Bitter end...
A smutna też bo tak bardziej z osobistych pobudek... Smile
Rolling Eyes zrozumieliście coś bo styrtasznie namiesząłam...
Reansumując piosenka dla mnie wazna nawet powiedziałabym taka z jedna z trójki pt 4ever! Cool


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elle
Open'er



Dołączył: 18 Lis 2006
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: centrefolds

PostWysłany: Czw 0:32, 21 Gru 2006    Temat postu:

dzieciatka moje kochane, powiedzcie mi>> jest tu gdzies 'my sweet prince'..?
robie prace na wiedze o kulturze i potrzebuje inne spojrzenie niz swoje wlasne uwzglednic w niej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Picture of Mary
Roskilde



Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 1372
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:46, 21 Gru 2006    Temat postu:

Skoro elle bardzo prosi, to napisze pare slow o My Sweet Prince...
mam opory, bo dla mnie to dosc oczywisty kawalek w interpretacji i nie chce pisac jakis strasznych banalow, poza tym przekaz jest nieslychanie emocjonalny, mocny i prosty jak walenie piescia po twarzy Razz

Takze piosenka jest o toksycznej milosci i uzaleznieniu. Metafory wedlug mnie sa stosowane zamiennie i jednoczesnie tycza sie heroiny jak i kochanki/kochanka. Podmiot zwraca sie w tych samych slowach do heroiny jak i do swej wybranki/ka.
Do tego jeszcze watek samobojczy, czyli juz calkowita desperacja i rozdarcie emocjonalne, slodki ksiaze jest tym jedynym, ktory moglby ukoic bol, ale jest nieosiagalny, zostaje heroina jako najcenniejszy przyjaciel, cos co na chwile zasklepi rany, ale jednoczesnie moze byc swietnym narzedziem skonczenia ze soba.

Do tego cala ta piosenka to czysty szantaz emocjonalny, zobacz do czego mnie doprowadziles, zobacz gdzie sie przez ciebie znalazlam/lem i wiedz, ze to twoja wina Moj Slodki. Jako obiekt mej obsesji jestes wspolodpowiedzialny za ten stan. monolog osoby calkowicie rozchwianej emocjonalnie, toz przed proba samobojcza...taka stopklatka w momencie kiedy ktos ma zamiar skonczyc ze soba przez przedawkowanie chociazby, wyrzuca z siebie caly zal, bol i gorycz.

Kolejne zwrotki sa jakby kolejnymi stadiami zwiazku jak i kolejnymi stadiami narkotykowego uzaleznienia:

Never thought you'd make me perspire
Never thought I'd do you the same
Never thought I'd fill with desire
Never thought I'd feel so ashamed

tutaj jeszcze nawiazanie do seksu, pozadania, wstydu, poczatek...pierwsza dzialka, albo poczatek znajomosci...
dalej

Never thought I'd have to retire
Never thought I'd have to abstain
Never thought all this could back fire
Close up the hole in my vein

tu juz efekty wczesniejszych poczynan...

i final

Never thought I'd get any higher
Never thought you'd fuck with my brain
Never thought all this could expire
Never thought you'd go break the chain

czyli totalny emocjonalny hardcore, dojscie do szczytu i jednoczesne rozpieprzenie osobowosci i zycia naszego drogiego podmiotu...zarowno final zwiazku jak i nalogu.
i ta rozpaczliwa mantra na koniec, powoli i spokojnie powtarzana tak jakby ten ktos wlasnie odchodzil, umieral z tymi slowami na ustach.

To chyba tyle. Nie wiem czy jest to pomocne w jakikolwiek sposob.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hearty
electronic haze



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1764
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: the middle of nowhere

PostWysłany: Pią 0:11, 22 Gru 2006    Temat postu:

tym razem odbieram to tak samo..plus ten rytm-jak bicie serca...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shadow
TOP trendy



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 18:26, 22 Gru 2006    Temat postu:

Picture of Mary napisał:
Skoro elle bardzo prosi, to napisze pare slow o

Do tego cala ta piosenka to czysty szantaz emocjonalny, zobacz do czego mnie doprowadziles, zobacz gdzie sie przez ciebie znalazlam/lem i wiedz, ze to twoja wina Moj Slodki. Jako obiekt mej obsesji jestes wspolodpowiedzialny za ten stan. monolog osoby calkowicie rozchwianej emocjonalnie, toz przed proba samobojcza...taka stopklatka w momencie kiedy ktos ma zamiar skonczyc ze soba przez przedawkowanie chociazby, wyrzuca z siebie caly zal, bol i gorycz.


Dokładnie tak samo to odbieram. Nie byłabym w stanie ująć tego lepiej.

Picture of Mary napisał:
i final

Never thought I'd get any higher
Never thought you'd fuck with my brain
Never thought all this could expire
Never thought you'd go break the chain

czyli totalny emocjonalny hardcore, dojscie do szczytu i jednoczesne rozpieprzenie osobowosci i zycia naszego drogiego podmiotu...zarowno final zwiazku jak i nalogu.
i ta rozpaczliwa mantra na koniec, powoli i spokojnie powtarzana tak jakby ten ktos wlasnie odchodzil, umieral z tymi slowami na ustach.


Tę zwrotkę możnaby powtarzać bez końca...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bianca
Eurowizja



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A place for us to dream

PostWysłany: Pią 20:19, 22 Gru 2006    Temat postu:

no 'toksyczna milosc' najlepiej podsumowuje.... ja tam napisalam co o tym utworze sadze juz w shoutboxie... i nie chce mi sie pisac od nowa :p
ale picture ladnie to ujela, choc ja nie pomyslalam o narkotykach w przypadku tej pisoenki.... a raczej tylko o tej elektryzujacej lecz destruktywnej milosci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wojewoda
Roskilde



Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 1470
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pią 21:37, 22 Gru 2006    Temat postu:

Ale Pikczer zawsze i wszędzie widzi narkotyki Cool

(chyba słusznie, swoją drogą Smile )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Picture of Mary
Roskilde



Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 1372
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:46, 22 Gru 2006    Temat postu:

to nie ja a lysy jest monotematyczny i jak nie dragi to toksyczne relacje...
a tu juz bardziej na talerzu podac nie mogl Cool

Me and the dragon can chase all the pain away

Close up the hole in my vein

Me and my valuable friend...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bzik
TOP trendy



Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:53, 22 Gru 2006    Temat postu:

Jak nie ma byc o dragach jak jest i juz.
Sam wierszokleta chetnie sie z tego spowiada:

My Sweet Prince

Me and the dragon can chase all the pain away... Never thought all this could backfire/Close up the whole in my vein
Brian: That's quite obvious isn't it? It's heroin.
And does this refer to an experience you've had yourself?
Brian: Well, everyone's asked me 'Are you a junkie? Were you addicted?' And I'm not and I wasn't, so I've always said 'No' But I did do it. There was a period where a friend - no on In the band - was... and I... but I was lucky. I didn't get addicted. I gave it up quite easily. It's a very selfish drug. You just sit and turn in. it's not fun, and drugs are supposed to be fun, aren't they? Did you know that Britain is top of the lust for taking Class As in Europe? Whenever we travel around the UK, we notice it: and it's the small towns and the places out in the sticks that have the worst trouble, Because here's nothing else to do.
Steve: It's why this country needs a proper, integrated, free public transport system. Get the busses running. Then people won't take smack.
Brian: I'm very proud of 'My Sweet Prince' because I managed to get... I've never used the word baby in a song before and I managed to get fuck and baby in the same verse and I'm very, very proud of that.

Brian: And it's kind of a song about sort of two romances, a romance with a substance and a romance with a person and they both ended very, very tragically. Hence you know the very, very downbeat mood of the song. It's so, you know... the song, even the guitars sound druggy in that song, it's weird, and that wasn't really that purposeful, it just kind of came out that way. It's more about the love affair with the individual really and you know, I don't really care. That's a very important song to me and it sort of... it puts in a box sort of like a very, very difficult moment of my life and you know essentially we write music for ourselves first and I find that one quite difficult to talk about.

'My Sweet Prince' is not as risque as some of the others but you're not going to get much radio play because there are so many drugs references in it - and yet it sounds to me like a love song.
Brian: It is a love song really, you know, and it's... we don't write songs with radio play in mind, you know, that was a song that... there was quite a big tragedy in our lives that occurred while we were demoing this record before Christmas and it sort of had to come out. We just kind of vomited the song forward you know. And it's kind of a song about sort of two romances, a romance with a substance and a romance with a person and they both ended very, very tragically. Hence you know the very, very downbeat mood of the song. It's so, you know... the song, even the guitars sound druggy in that song, it's weird, and that wasn't really that purposeful, it just kind of came out that way.
Does the song deal as much with criticising drugs as it does with the love affair with drugs?
Brian: It's more about the love affair with the individual really and you know, I don't really care. That's a very important song to me and it sort of... it puts in a box sort of like a very, very difficult moment of my life and you know essentially we write music for ourselves first and I find that one quite difficult to talk about.
Is it very satisfying for you in a cathartic way when you sing it then?
Brian: Well yes, and I think most of the songs on the album are sort of like me purging myself of certain demons really. I think it makes it easier to live with if you've done something positive and artistic with them you know and that you've kind of distanced yourself a little bit from these things. You can look upon them objectively because you've put them in a song.
And the tragedy that happened, did the person survive to know that this song's about them?
Brian: Yes, she knows.
Do you think it's a help to her?
Brian: I don't know.


ukradzione u konkurencji placebo.fora.pl Very Happy

mysle ze nic dodac nic ujac

choc raz zgadzam sie z tym co Molczi plecie o swych tekstach, bo zazwyczaj wiem lepiej niz on o czym piosenke napisal Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elle
Open'er



Dołączył: 18 Lis 2006
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: centrefolds

PostWysłany: Sob 17:25, 23 Gru 2006    Temat postu:

ale obaczcie.
jak tak wylaczyc mozg w kwestii tego co on powiedzial na temat tej piosenki, i co bylo bezposrednia inspiracja do jej napisania, to swietne jest to, ze mozna wyjsc z trzech osobnych punktow. na wstepie juz.
po pierwsze 'my sweet prince' to moze byc sam autor.
po drugie>> osoba trzecia
po trzecie>> wyzej wspomniana heroina.

i kazde z tych zalozen prowadzi do nieco innych wnioskow interpretacyjnych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wojewoda
Roskilde



Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 1470
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Sob 18:10, 23 Gru 2006    Temat postu:

Ale i tak w rezultacie, mimo wszystko, dojdzie się do tego samego - czyli sex, drugs and complications Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Volga
God's mistake



Dołączył: 28 Lip 2006
Posty: 1900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Londyn

PostWysłany: Nie 11:15, 24 Gru 2006    Temat postu: W

Wojewoda, złote słowa Laughing

Co do punktu wyjścia w MSP, to ja mam taka koncepcję, że większość tekstów Brian pisze tak, że to nie on jest podmiotem lirycznym, a własnie adresatem tekstów. W wiekszośc pisenek na świecie to autor pisze o swojej miłosci, emocjach do kogoś, a nasz ulubiony egocentryk pisze jakby od kogos do siebie. Natchnęło mnie do tego jakieś wprowadzenie do Special Needs, na jakims koncercie, kiedy własnie cos takiego powiedział, ze to piosenka o nim. I zrozumiałam, że większośc utworów jest właśnie tak pisana. On się stawia w pozycji adresata i opisuje skomplikowane uczucia innych do siebie samego:-D (W SN to otworzyło mi oczy, bo wcześniej jakoś nie mogłam pojąć co poeta miał na myśli).

A wracając do MSP. Naprawde nie porafię nic innego zobaczyć w tej pisence, 6 dna, sensu wszechświata i medytacji na pochcodzeniem Boga itp;-). Co nie znaczy że jest płytka.

Związek staje się drugim (albo pierwszym) uzaleznieniem, tak samo silnym, tak samo destrukcyjnym. Narkotyk pomaga znieśc ból na chwile, ale tak samo prowadzi do unicestwienia, jak i ta miłośc. Jeżeli staje się jedynym sensem życia (a tu się staje), to z definicji jest to jak choroba.

Pikanterii dodaje fakt, że wszytkie objawy zakochania z pietrwszej zwrotki są równiez objawami po zazyciu heroiny. Nie wiem, czy ktoś z was miał (niestety niewatpliwą przyjemność) próbowania tego, ale ja przyznam że tak. Pocisz się zaróno na widok ukochanej osoby jak i po zazyciu heroiny, (dodatkowo jeszcze wszytko swedzi, ale tego Bri nam oszczędził). No i bardzo powszechna jest wśród zażywaczy pesonifikacja narkotyku, traktowanie go jak żywej osoby, jedynego przyjaciela w smutku i radościach (bo i faktycznie nardzo szybko nie sposób się bez tego obejśc). No i stąd Me and my VALUABLE FRIEND.

Dla mnie najmocniejszym elementem tekstu jest druga zwrotka. Swiadczy o bezwględnym uzaleznieniu od osoby, o tym, że osoba wypowiadająca te słowa tak mocno się zespoliła psychicznie z słodkim księciem, ze nigdy nie wyobrażała sobie że coś może sies kończyć. Koniec, dla nej nie ma dalej życia, tego scenariusz nie wprzewidywał. I to braek the chains z trzeciej zwrotki - nawet jest tu przebłysk świadomości, ze realacja nie jedt do końca zdrowa, bo jest jak kajdany, ubezwłasnowalnia. Tak, chyba słowem - kluczem w tym kawałku jest słwowo ubezwłasnowolnienie.


A mam pytanie lingwistyczne - close up the hole in may vain - to zbliżać sie czy zamknąc? Bo nie rozstrzygnęłam tego.

No i to wspominane wcześniej bicie serca, które jeszcze bije mocno, bo jest przepłnione bólem, ale po wykrzyczeniu swojej pieśni zaraz przestanie bić. Śmierc w tym utworze jest jak znak wodny - wychyla się zza kazdej frazy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Green19
TOP trendy



Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 559
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice W-wy

PostWysłany: Nie 11:52, 24 Gru 2006    Temat postu:

Co do "close up the hole in my vein..", z pewnością chodzi o zamknięcie. Jest tu wiadoma aluzja to żyły, która jest 'otwarta' przez nakłucie...
Myślę, że masz rację z tym ubezwłasnowolnieniem... Taki jest motyw przewodni utworu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.) Strona Główna -> Teksty Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 5 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin